Zmiana płci ze wszystkimi prawnymi konsekwencjami wymaga wcześniejszego orzeczenia rozwodu.

Transseksualizm to szczególny rodzaj zaburzeń seksualnych, który cechuje się poczuciem przynależności do odmiennej płci.
Mężczyzna dotknięty tą przypadłością czuje się kobietą, a kobieta mężczyzną.

Wymiar sprawiedliwości nie rozpieszcza osób, które odmiennie postrzegają swoją tożsamość. Aby wypełnić wszystkie formalności prowadzące do zmiany płci, trzeba wytoczyć proces przeciwko własnym rodzicom. W trakcie postępowania należy wykazać, że podjęta została terapia hormonalna, a zaburzenia seksualności musi potwierdzić biegły specjalista z zakresu psychiatrii.

Jeszcze bardziej skomplikowana jest sytuacja transseksualistów, którzy są w związku małżeńskim. Zmiana płci wymaga wcześniejszego orzeczenia rozwodu. Małżeństwo to związek założony przez kobietę i mężczyznę, dlatego też sąd nie mógłby uwzględnić powództwa wytoczonego przez kogokolwiek przed uzyskaniem rozwodu.
Inny wyrok doprowadziłby do funkcjonowania związku dwóch mężczyzn lub dwóch kobiet.
Takie rozwiązanie nie jest dopuszczalne w świetle obowiązujących przepisów.

Warto wiedzieć, że transseksualizm sam w sobie nie stanowi wystarczającej podstawy rozwiązania małżeństwa.
Celem uzyskania orzeczenia uwzględniającego pozew o rozwód trzeba wykazać zupełny i trwały rozkład pożycia.
Poczucie przynależności do innej płci nie musi w każdym przypadku oznaczać zerwania więzi fizycznej, psychicznej i gospodarczej pomiędzy małżonkami.
W procesie trzeba udowodnić, że te więzi ustały.
Inaczej sąd oddali powództwo.

Jarosław Kaczyński

Adwokat, wykładowca akademicki. Ukończył prawo na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Wykłada na Uniwersytecie SWPS w Warszawie. Pracował także m.in. w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Specjalizuje się w obsłudze podmiotów gospodarczych oraz szeroko pojętym prawem cywilnym.

Dodaj komentarz